Astronomowie korzystający z teleskopu VLA, jak również z innych potężnych teleskopów, odkryli drugi znany, bardzo aktywny, powtarzający się szybki rozbłysk radiowy (FRB), który rodzi więcej pytań na temat natury tych mało… rozumianych obiektów i roli, jaką pełnią w przestrzeni międzygalaktycznej.
O nowym odkryciu teleskopu VLA
Obiekt znajdujący się na obrzeżach galaktyki karłowatej, znajdującej się prawie 3 miliardy lat świetlnych od Ziemi, zwanej FRB 190520, emituje częste, powtarzające się wybuchy fal radiowych. Obserwacje VLA wykazały, że obiekt również, stale emituje słabsze fale radiowe między częstymi wybuchami.
Interesujesz się astrologią? Sprawdź ciekawy artykuł na stronie www.astrolodzy.pl o sukcesie astronomów z Uniwersytetu Warszawskiego.
„Te cechy sprawiają, że wygląda to bardzo podobnie do pierwszego FRB, którego pozycja została określona również przez VLA w roku 2016” – powiedział Casey Law, jeden z autorów artykułu. „Teraz mamy dwa, a to rodzi kilka ważnych pytań”.
A więc…
Różnice między dwoma znanymi FRB sugerują, że może istnieć więcej, niż jeden typ FRB. Połączenie powtarzających się impulsów i słabszych trwalszych emisji FRB 190520 w porównaniu z FRB 121102, jedynym innym potwierdzonym FRB wskazuje, że FRB 190520 może być innym typem FRB lub te dwie jednostki mogą znajdować się w różnych punktach ich cyklu życia.
Szacowana odległość między Ziemią, a FRB 190520 umieszcza obiekt w odległości prawie 3 miliardy lat świetlnych. Jednak błyski z obiektu wskazują, że odległość jest bliższa 9 miliardów lat świetlnych.
„Oznacza to, że w pobliżu FRB znajduje się wiele materiałów, które mogłyby zmylić wszelkie próby wykorzystania go do pomiaru gazu między galaktykami” – powiedział Kshitij Aggarwal, jeden z autorów artykułu. „Jeśli tak jest w przypadku innych, nie możemy liczyć na używanie FRB jako kosmicznych mierników”.
Astronomowie spekulowali, że wraz ze starzeniem się FRB 190520 i rozproszeniem otaczającej go gęstej materii, sygnały będą spadać.